Koń
Koń przyjaźnie mnie musnął,
zostawiając miękkie włosy.
A jego sierść lśniła.
Potem wiatr rozwiał grzywę rżącego rumaka.
W oddali powstał ogień,
przez który przeskoczył odmieniony koń.
Jego grzywa była chwilowo czerwona.
W końcu wrócił on z czarnym jeźdźcem na grzbiecie.
Ziela
|