W sieci 3

Objawy narastają : żerenice duże ,struny nabrzmiałe , kierunek podwórze . Kreślę koła ,biegnę, płaczę, zaliczam kałużę . Widzę familijny krąg ,uderza błyskawica. Ogarnia mnie psychonerwica . Głowa otępiała wpadam w dziwny lot. Krok za krokiem a oddam życiowy skok.... Zamykam oczy, leże- mówią młot. Żona przedmiot- łabądz nagły zwrot.


Arttek

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2017-12-04 12:30
Komentarz autora: dla Współczesnych
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Arttek > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się