Wskrzeszyciel Snów

sny
wydane na pastwę słońca
podobnie jak książki
skazane na stos
płoną w dostojnym milczeniu
rozpadając się w niebyt
w niepokalanej ciszy
której nie mąci
nawet jedwabny szelest
ustępującej nocy
ja zaś
wędrując samotnie
po bezdrożach świtu
od pogorzeliska do pogorzeliska
wydobywam z popiołów
zwęglone strzępy
i preparuję z ich kości
żałobny inkaust
spisując złamanym piórem
marmurowe treny
którymi wskrzeszam je na powrót
pod postacią
rachitycznych widm
trędowatych cierpieniem
w którym sczezły
wypełniając tym samym
swoje przeznaczenie
i
pustkę wieczności


Dark_Apostle

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2017-12-08 23:33
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Dark_Apostle > < wiersze >
Ziela | 2017-12-09 15:13 |
Mocne i wzruszające. Świetnie posłużyłeś się metaforykom.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się