Żebrzący wiersz
Przeczytaj mnie
wrzuć do puszki coś od siebie
jestem taki głodny
zjadłbym dobrą metaforę
ubierz mnie w rymy
jest mi tak zimno
nie pozwól mi zamarznąć
zaczekaj nie odchodź
to nie tak że sobie nie radzę
zostałem okradziony i opuściła
mnie Wena wraz z naszymi dziećmi
byłem kiedyś szanowanym wierszem
pomóż mi wyjść na prostą
pokieruj strofami
uczesz mnie i ogól
żebym mógł pokazać się wśród ludzi
podaj mi pomocną dłoń
nadaj jakiś tytuł
kiedyś się odwdzięczę
gdy spotkamy się między strofami
dziękuję że tu jesteś
przeczytaj mnie jeszcze raz
gdy będę już gotowy
|