- nie ma, nie ma wody w naszym bloku...
.
Kiedy w moim bloku zabraknie znów wody
- a zdarza się to nierzadko
idę po nią do monopolowego
- rozpijam wspólnie z sąsiadką.
Wodę bowiem kupuję tu jako ''popitkę''
- do czegoś mocniejszego,
gdy wracam do domu to z ową sąsiadką
bawimy się w chowanego.
Pod kocem lub kołdrą nietrudno się znaleźć
- by przepić zmęczone oddechy.
Taki właśnie brak wody ma więc wiele zalet
- wywołuje w nas radość i śmiechy...
bronmus45
|