Tato

Tato

Dla Ciebie juŻ mużyłem
Bo byłem jak szelka
Chociaż dostałem w szyję
Tankowalimy na ''muszelkach''
Co nie miałem dna
Wieczorami obiadami
Umysł mój świadomy
a ciało dalej gra

Idiomy idiomy idiomy
Uzdrowiające serca
a w sercach wielowierca

Podaj dziecko rękę
Tato przeprowadźmy ich
przez x-udrękę

przez mosty spalonej
nienawiści i obojętności

Przez most miłości
do miłości wieczności

Dla Ciebie żyłem
Dla CIebie Żyję
Jestem Y-3

a w oczach łzy

{Władza tych konowałów
Dosyć mamy kawałów
Plus plus plus)


stratocaster

Średnia ocena: 9
Kategoria: Przyjaźń Data dodania 2017-12-19 12:35
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < stratocaster > wiersze >
stratocaster | 2019-05-18 14:18 |
...
Viasyl | 2019-05-18 11:56 |
Mhm...
Ziela | 2017-12-22 17:51 |
Ciekawie stylizowane…
Katowicki_Pierrot | 2017-12-20 02:16 |
Ciekawy utwór, w którym tytuł zagrał całość, dobry wiersz, pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się