Wiara

Stroniąc od ludzi,
pedząc w samotność
milczeć bez kresu
czekając na wolność
usmiech bez wyrazu
i wieczny ból
wybaw mnie Jezu a wtedy uśmiechnę się znów.
Bez Twojej opieki nie osiągnę nic
i tak bardzo chce z Tobą w szczęśliwości żyć.
Słońce czy niepogoda
wiosna czy zima
Tyś ma ostoja
Tys ma kraina
gdzie wszystko co dobre od nowa będzie się zaczynać.
Jak Adam i Ewa czerpiąc z twej niebiańskiej dobroci
tak ja marny pył chylę sie ,by dojrzec majestatu Twego nieskończoności


Giustina28

Średnia ocena: 6
Kategoria: Życie Data dodania 2017-12-31 19:33
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna Giustina28 < wiersze >
Ziela | 2017-12-31 20:45 |
Duży plus za przesłanie.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się