Strach

Ten lęk, tak paraliżujący,
jak rój os, co zmorzony
próbuje uparcie przebić
bezpieczną maskę.
Strach, co ma nadejść w nocy,
rano zmieni swe oblicze.
Wypłynie czerwoną adrenaliną
na spotkanie nowych wyzwań.
A potem znów, analiza:
co było, a co stać się nie mogło,
kto kim się jawi,
jak mu naprawdę na imię.
To, co uczepiło się i nie chce odpuścić,
zamartwia mnie, próbuje zasmucić.
Jak oprawca zamykając
w lochach swojego królestwa
jakim jest głowa.


Iza0401

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2018-01-01 21:48
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Iza0401 > < wiersze >
Ziela | 2018-01-02 21:24 |
Bardzo mocny, abstrakcyjny. Wymaga uwagi…
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się