Eutanazjia
Spacerując pośród płomieni świec,
setek ciał pod ziemią,
rzeźbionymi ludzką ręką
figurkami wyobrażającymi
majestat Jahwe,
Trafiam do innego wymiaru.
nie czuję w nim samotności.
Rozpacz, i żal
Wypełniają puste korytarze
Czarny anioł okrywa mnie
swoimi kruczoczarnymi skrzydłami.
Cały chłód zostaje poddany eutanazji
tymi palącymi narkotykami.
W tej pozornie niewielkiej krainie
Stoję obok płynącego czasu i życia
Omija mnie ono
Jestem i chcę być jak najdalej
Po za granicami
Uciekam przed nim?
Nie jestem w stanie
unieść tylu grzechów
Więc pragnę pełnić role
obserwatora?
Konrad_Drzewiecki
|