Bezmyślenie

W szponach mroku krok po kroku do wyroku
życie pisze mi żałobną pieśń
od narodzin poprzez życie aż do roku
w którym skończę swoje ciało nieść

bez nadziei po kolei do niedzieli
tydzień szczeka jak bezpański pies
ci co byli a ich nie ma zapomnieli
żeby chociaż być byle gdzieś

komu w domu dane temu nikomu
jak zjawa między ścianami
trzymam się życia bez poziomu
w konflikcie z własnymi cieniami

kiedy niebyt byt własnej biedy
uchronić chce przed troskami
co stanie się ze mną teraz i wtedy
gdy myśląc ucieknę przed myślami


Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2018-01-08 10:24
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się