Kłótnia
Pretensje się nagle wylały
usta nie znały słodkości
talerz przestał być cały
ubiły pianę ze złości
uszy do ścian przyklejone
publicznie się opluwają
duma im podpowiada
jak można bez słów się ranić
śmiertelna cisza zapada
dni upływają
spojrzenia pełne wyrzutów
najlepiej wzrok wbijać w ścianę
omijać i chodzić na skróty
rany zadane
Monsun
|