Gąski
Gęga gąska: – Gę, gę, gę…
Ja na spacer dziś iść chcę.
Z koleżanką, chcę gęsiego,
pójść do stawu zielonego.
Inne koleżanki gąski,
też iść chciały, chociaż wąski
mały mostek jest nad rzeczką.
– Czy ktoś zajmie się wycieczką?
– Gę, gę, gę! Gę, gę, gę!
Ja wycieczkę zrobić chcę!
Jestem przewodnikiem znanym –
Gąsior Marcel – doskonały!
Bardzo proszę, panie gąski!
Dżentelmen ze mnie nie wąski,
więc was przodem puszę. Proszę!
Braku taktu, wprost nie znoszę!
Która pierwsza, drogie panie,
niechaj tutaj, proszę stanie!
Zaczynamy już wycieczkę...
Ja poczekam zaś troszeczkę.
Aby reszcie paniom gąsek
nie spadł z głowy żaden włosek.
Ale cóż to! Co się stało?
Gąsek, jakby trochę mało!
No, cóż! Mostek był za wąski
pospadały z niego gąski.
Morał z tego zaś wynika:
poznaj wcześniej przewodnika!
Wierszyk z tomiku pt. ''Zaczarowany świat rymowany''
Grażyna Jasikoiwska
jagraszka
|