Kolorowe łuny
Rozjaśniały łuny nad brzegiem rozpaczy,
Oświetlając niebo ciemne,
Spotkanie ciche, spotkanie potajemne
Wiary z nadzieją. Zjawiska się dzieją.
Plasterki zdrowia jak zielona trawa świeże,
U podnóży pagórka złote wieże;
Zaszło słońce, mgły niestraszne,
Odczytane myśli tylko własne.
I w stumilowym lesie
Słychać pieśń dobroci, wiatr ją niesie
Ku miastowym, ku miastowym;
Znów w drodze do raju...
Rozbłysnęły łuny nad brzegiem strachu,
Oświetlając niebo ciemne;
Spotkanie wesołe, spotkanie wzajemne
Wiary z nadzieją. Tęcze ziarnem się sieją.
kwaśna
|