Między Marsem a Wenus

podobno jestem z Marsa

w jej mniemaniu – kosmitą bez uczuć
z piłką zamiast głowy

a przecież zawsze pasjonował mnie futbol

znalazła się – pieprzona Wenus
nie wiem czy nawet Rubens chciałby ją namalować
z dziobem zawieszonym na kolejnym serialu
produkuje telewizyjne łzy i mówi o filmowej miłości

nasza rozpierzchła się gdzieś w kosmosie

odgrzewam samotnego kotleta
w którym już nie ma nostalgii i myślę

jeszcze nie tak dawno
byliśmy z jednej planety


jagraszka

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2018-02-06 18:07
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jagraszka > < wiersze >
jagraszka | 2018-02-07 18:46 |
Tak, tekst dość nietypowy. Pisałam go, wczuwając się w rolę faceta. Próbowałam przenieść w nim swoje obserwacje i jego domniemane rozterki. Pozdrawiam.
Ziela | 2018-02-07 09:10 |
Mieszane odczucia…
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się