Harmonia naśladowcza

wstaję
świst czajnika
trzask drzwi
buch papierosa
bieg
uleciał dym

tramwaj pędzi
dudni, łomocze, turkocze
świst w głowie
spać

rano walą, trzaskają, pukają
do drzwi
listonosz, rachunki, podatki-zapłacić-odhaczone

pada, parasol odgania
auto, kałuża, chlup
krzyczę-’uważaj’
środkowy palec albo nawet w dziób
jakbym chciała

papiery przerzucam
odganiam
tyle o ile, z grubsza, plus minus
już

klamka zapadła
śpię

skrzyp podłogi
włosy odganiam pospiesznie
papieros buch

i już szumi mi w głowie
i syczy
i drapie
boli.

to tylko któryś tam dzień z kolei
znów


mura

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2018-02-08 12:17
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < mura > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się