na ulicy dwa


zos­tałaś choć byłaś silniejsza

te­raz owi­jam sa­mot­ność w bez­sensow­ne zakupy
i długie spacery

a mój je­dyny kon­takt z drugim
sta­nowi dłoń na przejściu dla pieszych

nie pot­ra­fię za­bić te­go w sobie
masz we mnie dar­mową kwaterę
jak igła w poduszce


Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2018-03-22 09:23
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się