Chwila
Chwilą upojony, tęsknotą przesycony,
Tak napisałem, tak wyryłem na tablicy,
***
Spadały płatki, jak białe bławatki,
Spadały liście lipy niczym morskie polipy,
W morzu, taniec koników morskich,
Perły czarne niczym księżyce,
Toczyły sie w kręgi ciemnych cieni,
Biała rafa, biała ryba, białe liście,
To twoje skrzydła, tak piękne, i jasne mgliście,
Tyś po raz pierwszy serce moje uwiodła,
Dusze moją tak pięknie zwiodłaś,
Na morskiej fali w słonej wodzie, urosła Orchidea,
Biała, unikatowa, tak delikatna i jedyna,
Orchideom jesteś ty,
Morską tonią jesteś ty,
Łzą słoną jesteś ty,
Wszystkim jesteś ty,
I tylko,
ty,
Liczysz się,
Jesteś unikatem nie do podrobienia falsyfikatem,
Bóg dał ci moc, by kochać, i być kochaną,
Moniko ty jesteś skrzydlatą panią,
Anielską duszą orła białego,
Płatkiem róży co wróży z kałuży życia,
Zgłusz szept czarnego roga,
Teraz my w morskiej fantastycznej toni,
Zniszczymy tego roga co nas goni,
Weż złoty łańcuch, w nim moja moc się kryje,
Moc moja cię utuli, a zło na wieki wieków się skryje,
chłopiec o niebieskich włosach
|