NADZIEJA
Przemykała się chyłkiem
opłotkami -
skurczona
zdeptana
i niepewna
jak znak zapytania
wcisnęła się w kąt
żeby jej nikt nie zobaczył
(gdzie jej tam do ludzi!)
przycupnęła lękliwie
na krawędzi marzenia
i trwożnie pukała do drzwi
jeszcze lekko niedomkniętych....
Ewawlkp
|