róża we włosach
położę się cicho obok w pościeli
odwiedzę ciało twoje szeptem
oddechem wprawię ciebie w drżenie
noc będzie inna niż ta przedtem
opuszki palców będą błądzić
po aksamicie twego ciała
usta zatopię w tajemnicach
jeżeli będziesz tego chciała
kiedy się wygnie w łuk twe ciało
to porwę je w rytmiczny taniec
z pruderii dusze rozbierzemy
już nic nie będzie zakazane
gdzieś za ekstazy granicami
w gardłach się zrodzi jęk rozkoszy
spełnieni sobą w świt wejdziemy
wciąż spoglądając sobie w oczy
gdy resztki nocy zawstydzone
ustąpią nieba tarczy złotej
do łóżka podam ci śniadanie
we włosy różę białą wplotę
piotr skała szkudlarek
skala
|