jawna noc

Noc jeśli jawna
Rozmywa stopy czasu
Niechcianego towarzysza
Muskularnej przyzwoitki
Z mieczem kupionym na bazarze
U niejakiego Damoklesa

Noc jeśli jawna
Sprzeczna jak list do lubego
Na dwuwymiarowej tacce z celulozy
Pręży się w pocie pędzących spojrzeń
Transwymiarowy fenomen w koronie
Zwycięzca śmierci
Cugiel przetrwania

Bo noc jeśli jawna
Przykrótka lecz pustką
Nakrywa do stołu
Brygadom szyderców
Głuchych
Wyrykujących swe drogi
Pomiędzy spadającymi sztućcami
Do zakładowej kantyny

A noc taka
To nie noc
Tylko dramat niemocy
Lalkami bez posłuchu
Z pasją pchany
Lecz na odwal się


Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2018-10-13 19:12
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się