Czwarta godzina
Mamona ich całkiem już opętała
mrok oferuje ukrycie
Na łowy wyruszyć wnet kazała
wzmożone serca bicie
Czwarta godzina najlepsza pora
w głębokim śnie są już pogrążeni
Morfeusz stoi przy nich na czatach
obudzą się okradzeni
Zorza na niebie wzory maluje
niejeden wtedy oczy przeciera
Klamka zniknęła,koła brakuje
a niech ich jasna cholera :)
Monsun
|