doręczyciel
Piszę list
ale wyschły we mnie emocje
którymi mógłbym napełnić (nie)wieczne pióro
Piszę więc do samego siebie
chociaż chyba rozlałem atrament
i do końca nie jestem pewny
jak i do kogo zaadresować kopertę
Chciałem nakleić znaczek
ale sam nie wiem
czy znaczę jeszcze cokolwiek
w tym świecie pełnym bezsensownych znaczeń
-Cześć, jesteś tam jeszcze? - pytam dociekliwie na początku rozmowy
Przecież to list kretynie!
nie oczekuj odpowiedzi
(nigdy nie oczekiwałem...)
-Nie musisz odpowiadać.
Ważne, że mnie słuchasz
(zawsze słuchałem)
-Ja tylko... martwię się troszeczkę
(po prostu nie mam sił już grać)
-Widzę ulatujące uczucia.
w każdej Twojej łzie
nie potrafię ich już złapać...
-Nie złapiesz. To wszystko ucieka.
Bezpowrotnie. Kolejna cząstka mnie
i Ciebie
Piszę list
nie mam pojęcia do kogo
dla kogo
dlaczego
-Cześć. Ja tylko... podziękować chciałem
że jesteś
po prostu jesteś
i nie oczekujesz niczego w zamian
(nigdy nie oczekiwałem)
-Cześć. Ja tylko... przytulić się chciałem
tak po prostu
bez zbędnych słów
bo troszeczkę źle się czuje
(zawsze dla Ciebie jestem)
Piszę list
choć nie wiem co znaczą dane słowa
-Słowa nic nie znaczą.
Słowa ranią.
Piszę list
chyba do samego siebie
napełniłem pustą fiolkę łzami
ich mi nigdy nie brakuje
-Cześć. Ja tylko...
Nic nie mów,
wszystko rozumiem
-Nigdy nie rozumiałeś...
Czajuś
|