ON

Od kiedy przyszła na świat,
wiedziała, że gdzieś jest jej brat...
płomień bliźniaczy,
który wszystko dla niej znaczy,
od wieków go szukała,
w przekonaniu trwała,
że on istnieje,
że do niej się śmieje,
obecność w sercu czuła jego
i to było coś wspaniałego,
bo gdy smutno jej było,
o nim jej dziecko wewnętrzne śniło,
czuła całą sobą, że nie jest sama,
że jest przez kogoś kochana,
nagle poczuła się całością,
pełnią, księżyca miłością
i wtedy go spotkała,
sercem pokochała,
wytrwała,
została,
dała...


Viasyl

Średnia ocena: 7
Kategoria: Miłosne Data dodania 2018-12-08 17:48
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Viasyl > < wiersze >
Viasyl | 2019-03-18 13:43 |
To tak jak moje... za każdym razem, gdy czuję Jego obecność w moim sercu, czyli nieustannie... pozdrawiam Jaga
Jaga | 2019-03-18 13:11 |
wzruszyło się moje serce, pozdrawiam
Henryk_Konstanty | 2018-12-08 20:57 |
Witam obie panie. Wywołany do tablicy ja nieczuły tachnokrata wymiękam gdy czytam takie wyznania. Kiedyś (dwa lata temu odkąd zmagam się z materią słowa) napisałem: żeby oswoić się z miłosnym i wierszami musiałbym nauczyć się wpierw płakać. Potrzebny mi nauczyciel od płakania. Pozdrawiam i dziękuję za pozdrowienia Henryk.
Ja2 | 2018-12-08 18:47 |
Henryku i co Ty na to?
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się