Wybuchł zgasł zapłonął powtórzył

Mógłbym Ci oddać serce
Gdybym je miał,
Mógłbym oddać
Za maskÄ… prawdziwÄ… twarz

Ty i tak zechcesz więcej
Uzależniam choć nie chcę.

Mógłbym Ci oddać oczy
Jak szafiry
I tak sÄ… diamentowe
Moje sny.

ZrobiÄ™ z TobÄ… co zechcÄ™
Leżysz na mnie pragnąc jeszcze.

TworzÄ™ te smutne historie
Początek zawsze jak ogień
Co mam powiedzieć, kiedy i tak
Epilog kończy się chłodem.

Rozdział pierwszy wybuchł płomień
Ostatni pokryty lodem
Jestem szczupły bo ma dusza
Wiecznie dyszy swoim głodem.

Kolejna pusta kartka,
Parkiet, praca, trening, płonę
CzujÄ™ siÄ™ jednostkÄ…,
Renesans to mego życia model.

Często mówię zbyt głośno
Bywam pięknym potworem
Arogancja to realizm
W sarkofagu w którym tonę.


DArtagnan

Åšrednia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2018-12-15 17:09
Komentarz autora: Powiem wam, że gram
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < DArtagnan > < wiersze >
p_s | 2018-12-16 14:29 |
obrazowo
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się