Świątynia przeznaczenia

niesiona
przez zakryte twarze
szarej społeczności bezimiennych
do świątyni przeznaczenia
na ołtarz skazańców
miejsce zatracenia

zawiązano mi oczy
żałobną
jedwabną
chustą
spowito w idiotyczne modły
bym nie czuła strachu
ani zimna poszarzałego marmuru

dano tobie
ceremonialny sztylet

bezlitośnie
bez cienia współczucia
spojrzałeś
na wybrankę ludu
zacisnąłeś wargi
ręka lekko ci drżała

bez wachania
odważnie
z boleścią
przyjęłam pisany mi koniec
zamknęłam oczy

zatopiłeś sztylet
w moim ciele
nie myślałam wtedy o bólu
tylko niewinna łza
spłynęła po moim policzku
ostatni raz poczółam twój oddech
na moich ustach

krew spływała
po ołtarzu
po posadce
świątyni przeznaczenia
tłum wiwatował...


Princess girl

Średnia ocena: 7
Kategoria: Inne Data dodania 2006-07-19 15:16
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Princess girl > wiersze >
Kara Kaczor | 2006-07-19 19:18 |
"poczółam" a tu błędzik się pojawił, bo wiersz jest œwietny - chyba coœ ze mnš nie tak bo uwielbiam takie mroczniaste tekstu :/
STEWCIA | 2006-07-19 18:50 |
to jak ofiara z życia na ołtarzu ku uciesze zebranych- Czy takie ma być nasze (twoje) życie?
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się