przyjaciel od serca
kogoś bliskiego pragnę panie
nie nie musi mnie kochać
nie chodzi o kochanie
tej w rękaw której jako dziecko
łzy wylewałem już nie ma
samotność mnie pochłania
grozi mi wyobcowanie
chciałbym chlebem się łamać
słowem danym mi z kimś dzielić
bratnia dusza mi potrzebna
na co dzień nie tylko od niedzieli
Henryk_Konstanty
|