Tak, jak w teatrze
Paciorki słów, jak drżący różaniec,
trzyma w dłoniach szalony sługa,
i rwie je i rzuca na szaniec
pełen wiary, że zdarzą się cuda.
A ja patrzę i milczę,
i rozważam, i liczę,
segreguję swoje uczucia.
Jego śmiech nie odbija się echem,
jest jak brudna guma do żucia,
która zlepia mrok nocy z grzechem,
która zmierza do jaźni wyplucia
A ja słucham i czuję
i nadzieję buduję,
segreguję swoje uczucia.
W kiepskim życiu – kiepskie są brawa,
bisów nie ma i nie ma laurki.
W nędznym życiu – nędzna zabawa
i brak czasu na marne powtórki.
A ja stoję i patrzę
no i tak, jak w teatrze,
segreguję swoje uczucia.
jagraszka
|