Sny są od przepraszania

Rozgrzeszenie ust w myślach cielesnych,
Niedotknięte pióra w locie klucza ptaków,
Moment gorący jak lawa we wczesnych
Nadziejach i pragnieniach, otwartość serca...

Dziś turbulencje mają ptaki, lecące zawsze,
Skarabeusze oddają pancerze niczym łzy,
Samotne są dłonie i usta, chwila tu głaszcze
Dziecko po głowie, gałęzie rozpostarte...

Rozgrzeszenie oczu w wizjach cielesnych,
Niedotknięte zmysły pierzyną z chmur,
Moment złoty jak w uśmiechach pociesznych,
Lecz wtedy była prawdziwość na miłość...

Dziś stygną kilometry, dziurawe kryją swetry,
Wiatr nuci pieśń o samotnościach tych,
Dziś stygną serca, prawie jak lód, już metry,
Przepraszam, wybaczmy sobie w snach...


kwaśna

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2019-01-31 00:07
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kwaśna > < wiersze >
Henryk_Konstanty | 2019-01-31 09:33 |
Zupełny, w każdym calu. Dojrzały dojrzałej miłości...
p_s | 2019-01-31 09:09 |
tyle skojarzeń; bardzo dobry, moim zdaniem, utwór
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się