FALA

O brzeg rozbija się fala,
a ja jestem w swym sercu stała,
poruszają mnie sprawy tego świata,
ale od kiedy w Nim mam swojego brata,
od kiedy moje dłonie paciorki przesuwają,
a moje usta w gorącej modlitwie trwają,
wszystko ucichło we mnie do końca,
bo w sercu tylko miłość gorąca,
taka cudowna i bezwarunkowa,
wielka mego serca odnowa,
spotkała mnie przemiana,
życia mojego wymiana,
zaleczona ta rana,
Maryjo ukochana,
dotąd nieznana,
teraz kochana
i wyznawana,
umiłowana,
oddana,
dana.


Viasyl

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2019-02-10 20:54
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Viasyl > wiersze >
Viasyl | 2019-02-10 21:08 |
Tak, to nie jest proste... bo trzeba zawierzyć, oddać siebie całego... ale warto... bo nie ma nic poza tym... i zaczynają dziać się w twoim życiu cuda... trudno opisać to słowami... to trzeba samemu przeżyć... ale przede wszystkim oddać się całkowicie... nic na tym świecie, nie zastąpi tego uczucia... długo błądziłam, poszukiwałam poza sobą, bolało... bardzo bolało... aż zrozumiałam... zrozumiałam, że mam to wszystko już w sobie... wtedy przyszedł ten pokój serca... to przepiękne uczucie, które uczy cię wszystkiego, pokory, cierpliwości, wdzięczności, ale przede wszystkim bezwarunkowej miłości, którą możesz znaleźć tylko w sobie, a ją możesz przelewać na innych...
Ja2 | 2019-02-10 20:59 |
Podziwiam,ale sama nie chciałabym, aż tak.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się