Godzina Erosa

Naga dryfuje w błękitnej pościeli
i wzdycha wiatrem – Zefirem.
Włos rozrzucony na falach poduszki,
płeć jej okryta kaszmirem.

Gorący oddech kochanka rozpala,
rozkoszna błogość narasta.
Wstydliwy zegar odlicza godziny.
Północ – dochodzi dwunasta.

Beztroski Eros płomień roznieca,
frywolne dłonie podnietę.
Splecione ciała tańczą w rytm walca,
noc się zamienia w poetę.

I szepty płyną, jak prądy morskie,
w zmysłów największe głębiny.
I pożądanie kwitnie, i miłość,
roznamiętnionej dziewczyny.


jagraszka

Średnia ocena: 10
Kategoria: Erotyk Data dodania 2019-02-13 21:53
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jagraszka > < wiersze >
jagraszka | 2019-02-16 14:08 |
Chociaż nie przepadam za takimi rymowankami, kiedyś popełniłam kilka, więc są... A ten wiersz jest jednym z niewielu.:)
Ja2 | 2019-02-14 18:39 |
;)
p_s | 2019-02-14 11:05 |
obrazowo
Viasyl | 2019-02-13 23:48 |
...ale w końcu to erotyk :-)
Viasyl | 2019-02-13 23:40 |
Styl tak... treść... zbyt oczywista...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się