leśna madonna

w zalęknionym kapturze
szła przez las
uginała się pod krzyżem
przenikliwych spojrzeń
czekających na cud

strwożona
na kolanach chłonęła szept
leśnej madonny

modlitwą dotykała ran
zamienionych w różaniec

błogosławiona – uwierzyła

ekstatyczne pieśni tercjan
w dziękczynieniu
budowały już kościół

nikt nie wiedział
że to madonna
halucynogennych grzybów


jagraszka

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2019-02-04 19:08
Komentarz autora: Na motrywach
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jagraszka > < wiersze >
p_s | 2019-02-06 00:57 |
ciekawa kwintesencja... chociaż subiektywna (co nie jest wadą)... zgadzam się, że książka warta przeczytania; pozdrawiam
jagraszka | 2019-02-05 16:22 |
Napisałam w komentarzu." Na motywach książki pt. "Madonna z Lasu" Davida Gutersona. Nie wiem dlaczego ciąg dalszy sie nie wyświetlił, nie zapisał. To już kolejny raz. W tym przypadku drugi podmiot jest domyślny. Chodzi o spojrzenia ludzi (tercjan), którzy towarzyszą dziewczynie w drodze przez las, co wyjaśnia się pod koniec wiersza. Książka jest warta przeczytania, intrygująca. Na mnie zrobiła ogromne wrażenie. Wiersz jest minimalistycznym spojrzeniem na całość. Kwintesencja przeplatających się emocji. A za nuelem nie tęsknię. Wolę konkretne uwagi, niż wyzwiska.;)
Agrafka | 2019-02-05 02:28 |
Cóż to? Nie ma Nuela, to i bez komentarzy? Napisałaś, że na motywach, ale nie wiem jakich? Zastanawia mnie, kto miałby w tym lesie tak się w nią wpatrywać, czekając na cud... Chyba że tam był nikt... i halucynacje :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się