Horyzont życia
Daleki kończący horyzont opleciony zorzą poranną,
Niemowlę kwilące w kołysce
I matka pochylona nad wanną.
Dymiące dymy z kominów wskazują kierunek wiatru
Osiadają na szczytach gór pokazując je światu.
To czas zmienia świata horyzont z kolorów na biały,
z niewinnego w zuchwały .
Serca połączone miłością siostry i brata,
Bacz, by nie zniszczyła tej miłości zatrata.
W miłości nadzieja i wiara, co nam los przyniesie,
Niech spełni się świata ofiara.
Żal szuka przyjaźni, grzech przebaczenia.
Czy jeszcze zostało nam coś do spełnienia ?
Za oknami deszcz zmoczył świat,
Wybacz mi , wędruję już tyle lat.
Jaga
|