Graj mi graj
Czasem jadę widną
I myślę, że to samotność
Na piętrze byłem z inną
A na parterze z miłością
Kolejnym ludziom przykro
Być z ich częścią nierozłączną
Kiedy wszyscy przeminą
Ja nie będę tam, gdzie skończą
Już nie wiem ile jeszcze wytrzymywać
Jeśli świat jest zły
To i nas
Nic moralnego nie trzyma
Znowu trzy butelki wina
Droższego niż za złotówki
Ale po żadnej nie zbliżam się
Do swej drugiej połówki.
DArtagnan
|