Tamtego dnia
Tamtego dnia
nawet niebo płakało
łzy spłynęły z deszczem
usłyszałam
nic się nie stało
więc dlaczego
walczyłam z dreszczem
dlaczego chłód
wdarł się do serca
powiedz dlaczego
nie czułam już piękna
tamtego dnia
na chwilę umarłam
by odrodzić się na nowo
niczym feniks
z popiołów wstałam
przyglądając się
dłoniom
skrzydła
już nie odrosły
ciało jakby słabsze
iskierki w oczach
zgasły
taka pozostanę
na zawsze
|