synowie gór

poszli w góry
bo tak im serce gorące kazało
poszli w góry
wiedząc że czasu jest strasznie mało

wiatr o twarze
deszczu krople zimne rozbijał
słów przysięgi
raz kolejny każdy dotrzymał

noc gęstniała
krople deszczu zmieniały się w lód
coraz częściej na
zmarzlinie ślizgał się but

człowiek czekał
uwięziony pomiędzy skałami
szli z pomocą
przed północą z domów wyrwani

grań ostatnia
nie wytrzymał człowiek lub sprzęt
swoje żniwo
raz kolejny zebrała śmierć

słuchaj w górze
pośród tych nagich skał
nie wiatr duje
to matek się niesie płacz

piotr skała szkudlarek


skala

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2019-02-25 14:16
Komentarz autora: w 110 rocznicę TOPR pamięci ych co życie ludzkie ratując sami wśród skał się ostali a sen wietrzny już ich udziałem
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < skala > wiersze >
jagraszka | 2019-02-26 14:33 |
Dobrze, że ktoś pamięta o tych, co w górach oddali życie za innych - często za ich bezmyślość. Ukłon dla Ciebie.
aloya | 2019-02-26 12:15 |
Bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam
p_s | 2019-02-25 16:58 |
trafny i czytelny przekaz
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się