AZYL NADZIEJA

poszarpane moje sny
ile jeszcze takich dni
puste noce nasączone bólem
struny wspomnień jeszcze drżą
wyciągnięta w próżnię dłoń
zdrada do dziś jeszcze w sercu kłuje

nie pomaga wódki łyk
jestem wściekły co tu kryć
zaciśnięte pięści maja swą wymowę
jeśli jest gdzieś jakiś Bóg
niech uczyni prędko cud
zanim z bólu głupstwo jakieś zrobię

ref.
porzuceni zdradzeni kochankowie
snują się cierpienia alejami
za naiwność za ślepą wiarę w miłość
dzisiaj płaca smutnymi wierszami

porzuceni zdradzeni kochankowie
którzy łez smak tak dobrze znają
kiedy ludzie i życie bywa wredne
w nadziei azylu szukają


dłużej tak nie może być
nie chcę twarzy w dłoniach kryć
maskę wstydu niech założą zdrady winni
zdławię w sobie cały strach
wejdę w życie jeszcze raz
romantycy czasem tez bywają silni

będę walczył o swe sny
życie szarpał nawet gryzł
jeśli trzeba to i diabłu w mordę dam
dziś kolejny zrobię krok
wyjdę poza bólu krąg
do miłości przecież każdy prawo ma

ref
porzuceni zdradzeni kochankowie
snują się cierpienia...


skala

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2019-03-09 12:13
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < skala > < wiersze >
Jaga | 2019-03-09 19:35 |
bardzo ciekawy tekst
p_s | 2019-03-09 13:07 |
Życiowa piosenka
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się