morze czarne

za szklanką morza ujrzałem brzeg
kołyszący oddech duszy
w tangu mocnej rakij
wiatr przegania chmury
drwiąc z wędrowców
na odległość
w kierunku nocnego Istambułu

W Pomorie jest katiusza
i codzienny cerkiewny dzwon
rzeźby samotności odganiam rankiem
kawą i zakuskami
każde morze mieni się inaczej
Czarne pragnieniem przebycia
samego siebie


marekg

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2019-03-06 20:21
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < marekg > wiersze >
marekg | 2019-03-07 15:19 |
masz rację
Ja2 | 2019-03-07 05:45 |
I niezwykły.
Ona | 2019-03-07 05:07 |
Śliczny:)
p_s | 2019-03-06 22:04 |
...a może rakiji? ;-) zatrzymałeś nie na chwilkę
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się