Dziecko słońca
Szkolono nas żeby wygrywać
Nie mógłbym Ciebie przemilczeć
Jak chcę być wyżej, skaczę wysoko
Jak chcesz być na mnie, to wchodź, (przywykłem)
Czuję się wilkiem, takim
Z daleka od stada
Jestem jastrzębiem wzbijam się głębiej
W te chmury w których burza się wzmaga
Tnę, bo moim ostrym wdziękom nie ma końca
Lecę i czuję, że jestem wspaniały
I motyle pragną mnie miziać bez końca
Przebiję się nawet przez przed sobą skały
Mam wielkie ideały, wielkie pomysły
Marzenia też wielkie, zaczynam to życie
W którym doskonalszy ja patrzy za siebie
Nie widząc już cierpień.
DArtagnan
|