- jak dobrze wstać, skoro świt ...

(...) już świta? Więc wstaję, szkoda dnia na spanie,
myję się, przegryzam lekuchne śniadanie
i wyruszam na trasę tuż obok jeziora (...)

Akurat ten czas dla mnie odpowiednią porą
- jestem sam i nikt tutaj w drogę mi nie wchodzi.

Z kijkami nordic walking spacer się nie godzi,
lecz szybki marsz przed siebie, mijając kałuże.
Tu prawdopodobieństwo jest doprawdy duże,
że sam wejdziesz ''pod rower'', co nadjechał z tyłu.

Przeżyłem i ja taką przygodę niemiłą,
więc wybrałem przemarsze właśnie o poranku.

Tak więc cztery kilometry, bez żadnych przystanków,
wyznaczają mi dystans, skąd już pora wracać.
Dobrze, że już w tym wieku nie czeka mnie praca
- więc spokojnie usiądę znów przed komputerem.

Ciągle się zastanawiam - po jaką cholerę?!!!


bronmus45

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2019-04-04 17:09
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < bronmus45 > < wiersze >
Ona | 2019-04-04 21:31 |
Ja też czasem się zastanawiam:) a jednak siadam:)
beckett | 2019-04-04 21:25 |
Ty nie siadaj przed komputerem tylko zacznij czytać książki, bo z pisaniem u ciebie jest tragicznie
Ja2 | 2019-04-04 17:59 |
:)
Ziela | 2019-04-04 17:12 |
Tylko przesłanie. 4+
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się