skradnę
tej nocy namiętność ci skradnę
w rozkoszy zanurzę twe zmysły
kurtyna wstydu opadnie
by w oczach płomienie rozbłysły
cisze rozerwą westchnienia
szepty pod sercem zrodzone
w nocy srebrnych półcieni
pragnienie zostanie spełnione
dłońmi ogarnę twe uda
ustami w usta wpiję
nektar najsłodszy na świecie
w swym pożądaniu spiję
potem w siebie wtuleni
będziemy śnić o tych chwilach
prosząc los nieustannie
by czas miłości nie mijał
piotr skała szkudlarek
skala
|