Milczę, inaczej nie mogę
wzdycham o północy,
gdy zgraja młodzieńców
ćwiczy obelgi jak strzelanie z procy.
Cóż mogę poradzić sama z jednej strony
W tym dzikim szaleństwie-szalonych.
ciekawie
lepiej brzmi strzelanie z procy niż strzelania...
i w ostatnim wersie zamieniłbym szaleństwie (bo zbyt dużo go)na jakiś synonim, np obłędzie...
pozdrawiam