Upadły Eden

Eden rozpadł się na dobre -
próbuję znaleźć sens istnienia.
Kiedy serce było szczodre
na moje ciche westchnienia.

Już nie słyszysz, jak łza spada
stukotem o betonowy próg.
Kiedyś potrafiłeś ją złapać
zanim wogóle spadła w dół.

Gdzie podziało się słowo- 'my'? -
czy jesteśmy już niewidzialni?
Gdzie się podziało - 'tylko Ty'? -
Czy jeszcze jesteśmy normalni?


BlueRiver

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2019-04-29 20:37
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < BlueRiver > < wiersze >
BlueRiver | 2019-04-30 17:12 |
Dziękuję wszystkim za komentarze :) AngelEole - ja nie uważam, żeby ostatnia zwrotka była na siłę,ale to Twoje zdanie - szanuję je i miło, że wpadłaś :) Ziela, skala - dzięki za budujące opinie :) Pozdrawiam was serdecznie
skala | 2019-04-30 08:51 |
wiele emocji,słychać krzyk którym chcesz drugiej stronie zwrócić uwagę że dzieje się źle,mi się bardzo podoba
AngelEole | 2019-04-29 22:26 |
Trzeba nad nim popracować. Błędy stylistyczne typu "zanim wogóle spadła w dół." - zamiast "w ogóle" lepiej dać "nagle" lub zastąpić innym słowem. No i nie piszemy "spadła w dół". Nie spada się przecież do góry czy w bok. Ostatnia zwrotka wydaje się na siłę, a w zasadzie dwa ostatnie wersy.
beckett | 2019-04-29 21:26 |
Ło bosze, toć to dramat i kicz w jednej osobie
Ziela | 2019-04-29 21:26 |
Rymowane, ekspresyjne… 6
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się