- b e z s e n n o ś ć .. 2
(...) ratunku szukam dziś w górach (...)
.. październik, pogoda ponura,
a ja wśród baranów stada.
Nie śpię. Gdzieś wilk się skrada,
bo psy nasłuchując, biegają ..
Owce swój koszar tu mają,
więc je zaganiam i liczę ..
Nie palcem, lecz jakimś biczem,
laską lub kapeluszem.
Tu dopowiedzieć wam muszę,
że palcem to .. dłub sobie w nosie.
Liczę, bo redyk się zbliża,
a kierdel ''trza przyszykować''.
Już rozbolała mnie głowa,
w której sumuję barany ..
- więc wstaję. Znów niewyspany ..
bronmus45
|