- pisano w niedzielę ..

Niezbyt radosny dzisiaj niedzielny poranek
- mroźne powietrze niesie potężny głos dzwonu,
który z wieży kościelnej w moje okna głosi,
że mnie budząc, już innych do kościoła prosi ...

Prosi? Nie, on zwołuje nakazem swych wiernych,
by właśnie czym prędzej w progi pospieszyli,
i mimo własnej nędzy datek tam złożyli ...

No i po spaniu ... Wstanę więc po chwili,
zaparzę kawę, łazienkę odwiedzę,
no i właśnie już sobie na zydelku siedzę
pisząc te słowa, ot tak, dla zabawy.

Łyknę też sobie nieco przestudzonej kawy,
zagryzę jabłkiem, nim skończę z ową pisaniną.

No to ''nara'' - jak mówią - żegnam z kwaśną miną ...


bronmus45

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2019-05-15 10:31
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < bronmus45 > wiersze >
bronmus45 | 2019-05-15 13:43 |
No, bo przecież zaszczytne miano "tempego miszcza" przypadło tobie .. To co mi pozostało? - być "ciemnym ludem" pośledniego sortu wobec tak oświeconych "ludzkich panów" jak ty i ta twoja kumpelka "anielica"
beckett | 2019-05-15 13:22 |
Ale ty kurwa ciemny jesteś
bronmus45 | 2019-05-15 13:11 |
Chociaż dobrze, że nie kłuje - bo przecież nie wszyscy Polacy są z zawodu kowalami (tacy od podkuwania koni i kucia żelaza, póki gorące ..) No, a ciebie akurat "kuje" ..
beckett | 2019-05-15 11:53 |
Ta niepoprawna polszczyzna aż kuje w oczy
AngelEole | 2019-05-15 10:37 |
Kolejny kicz z produkcji masowej. Coś ci do głowy wpadnie Bronek i bezmyślnie to publikujesz. Zalewasz portal śmieciami.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się