***(zabrał mi mózg...)

zabrał mi mózg i schował do bieliżniarki
nakazał odpocząć od myślenia
cwaniaczek jeden teraz śpi
a ja się zastanawiam jak
kładzie się okulary na stole
szkłami do mnie czy raczej odwrotnie
a może stół to miejsce
na którym okulary wyglądają okropnie
wciskam je więc do tej szafeczki
gdzie leżą no te, jak im, no poszeweczki

on śpi, może…
i ja się położę
ale jak to się robi , mój boże
wchodzę z butami do pościeli
ale nie sposób zdjąć sandała
gdy kołysze się łóżko jak łajba
siadam więc na brzegu
i stawiając nogi już bose
na chłodnie miłej podłodze
marzę o morzu i rejsie
oddaj prześcieradło
zrobimy żagiel
słyszysz wstawaj
leży
chrapie
po nosie przez sen się drapie
położę się koło niego
nic zrobić nie umiem
nic sklecić
bez niego
straciłam dla niego rozum
i serce
bez niego
po co mi ręce
składam je w odruchu nabytym
do siebie do modlitwy
i nie mogę przypomnieć sobie jej słów

wstawaj, słyszysz zarazo
oddawaj mój mózg!


STEWCIA

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2006-07-27 23:02
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < STEWCIA > < wiersze >
iskierka | 2006-07-28 08:21 |
hahahahahahah,no nie!rozbrajasz mnie swoim humorem i nastawieniem do życia-œwietnie napisane:)))
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się