Miłosna symfonia
ból umilkł pod dotykiem twoich dłoni
dreszczem rozkołysałaś ospałe ciało
namiętny pocałunek jak część symfonii
krok po kroku pobudzał aż serce drżało
powabne usta mną dyrygowały
każdym muśnięciem niczym czuła batuta
nieśmiało drgając zmysły kokietowały
a w tle przygrywająca miłosna nuta
lawiną pocałunków zdobyłaś szczyty
delikatnie prowadząc przez kręte ścieżki
na chwilę zatrzymałaś czas nieuchwytny
tak by błogim wspomnieniem myśli wciąż pieścił
|