prosty maluczki

bum bum bum
idzie, biegnie tłum
aby wznosić, głosić bunt

leży i podnosi wzrok
ślepia widzą tylko mrok
i przewraca siÄ™ na drugi bok

ślepiami nastawia ostrość
to dopiero pospolitość
znów widzi czerń na litość

nagle on przypomniał
że on ślepy zapomniał
za późno oprzytomniał

bum
przyszedł, przybiegł tłum
wznosi, głosi bunt

a jemu łamie się już grunt
serce robi dziesięć rund
krzyczy ''ten tłum to skund?''

jednak brak mu tchu
''czy dźwięku nie ma tu?''
trzęsie jakby szło ich stu

nagle on przypomniał
że on niemy zapomniał
za późno oprzytomniał

nie wydostał
szary tłum zadeptał
nie zauważył i zadreptał

biedaczek taki marny
tłum totalnie bezkarny
brutalny i niemoralny

nie zważa na zgubionych
nie zauważa zagubionych
nie patrzy na małych i załamanych

idzie i ma w dupie


wilkz

Åšrednia ocena: 6
Kategoria: Inne Data dodania 2019-06-09 19:28
Komentarz autora: wtydze sie tego wiersza,bo uwazam,ze jest zwyczajnie tandetny. jednak wrzucam,bo czemu nie
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < wilkz > < wiersze >
Ja2 | 2019-06-14 07:31 |
Może miał oddać swoją formą tandetność tandety? ;)
Ziela | 2019-06-09 21:25 |
Rymy okropne. Wiersz ma sens !! 4-
Ziela | 2019-06-09 21:24 |
Częściowo się zgadzam ! Pisz dalej !!
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się