żałosne poświęcenie

oddychaniem jestem zmęczony
bezsensownego powietrza wdychaniem
swe serce ja ranię
jaraniem swoich myśli i ich analizowaniem
czy warte było to tyranie?
żałosny jestem z tym swoim szemraniem
to całe pod prąd pływanie
wybiegnę na pole nagi bez skóry ze zdecydowaniem
założę metalowy badyl na ramię
a strumienie deszczu zdominują krople łez padaniem
nałożę czarny kapelusz nie skłamię
krzyknę o wyładowanie elektrostatyczne błaganiem
drzewa dobro ponad swoje przedłożę w tej dramie
stanę obok niego i ja je uratuję przed złamaniem może
i w taki sposób tę bezsensowną ofiarę złożę


wilkz

Średnia ocena: 7
Kategoria: Śmierć Data dodania 2019-06-19 13:57
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < wilkz < wiersze >
wilkz | 2019-06-20 21:52 |
Ja2, pewnie masz rację. Czasem.
Ja2 | 2019-06-20 21:05 |
Może, to Twój styl, taki osobisty. Czasem jednak prościej równa się lepiej.
beckett | 2019-06-19 18:22 |
Jak trzeba być głupim by pisać takie pierdoły
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się