żałosne poświęcenie
oddychaniem jestem zmęczony
bezsensownego powietrza wdychaniem
swe serce ja ranię
jaraniem swoich myśli i ich analizowaniem
czy warte było to tyranie?
żałosny jestem z tym swoim szemraniem
to całe pod prąd pływanie
wybiegnę na pole nagi bez skóry ze zdecydowaniem
założę metalowy badyl na ramię
a strumienie deszczu zdominują krople łez padaniem
nałożę czarny kapelusz nie skłamię
krzyknę o wyładowanie elektrostatyczne błaganiem
drzewa dobro ponad swoje przedłożę w tej dramie
stanę obok niego i ja je uratuję przed złamaniem może
i w taki sposób tę bezsensowną ofiarę złożę
wilkz
|