Goniąc uciekam
Trochę słów rzutkich i barwnych przekazów
Parę uśmiechów pcha żarty pomału
Kilka póz strojnych i śmiech gimnastyczny
Okładka odwagi w strachu panicznym
Szumne podboje fantazji naiwnej
Wyczyny niezwykłe leżąc leniwie
Dysząc w galopie po laur sukcesu
Prychnięciem zbijam cenę sił w biegu
Krokiem napiętym by być zawsze luźnym
Spełniam najlepiej swą gorszą wróżbę
By stawać się mądrym wśród innych na moment
Dla siebie głupim jak codzień wieczorem
W niewoli wolności sumień zbyt prostych
Palą się mosty do czucia i troski
pawlikov_hoff
|