Galaktyka Miłości

Chwyć moją dłoń, spójrz w oczy me, pocałuj mnie, nie lekaj się.
Zabieram Cię, w niebo, do gwiazd. Drogwskaz nasz, Księżyca blask.
Patrz w oczy me, gdy płonie wzrok. Uśmiechaj się, gdy już o krok.
Komety szal, zatrzyma czas, ogniste meteory zapłoną w nas.

Jak planetoid rój, na zawsze jestem Twój. Gorący niczym Mars, zabieram Cię do gwiazd.
Nocą wiruje świat, Sam Księżyc z nieba spadł. Wpleciony w ciało Twe, porywam Cię.
Gdzie drogi mlecznej kres, tam nasze szczęście jest. Wzlecimy na jej skraj, tam jest nasz raj.
Do galaktyki mej, w gwiazdy zabieram Cię. Scałuj mój dziki wzrok, nasz świetlny rok.

Nocą zabieram Cię do nieba, nocą porywam Cię do gwiazd.
Do naszej galaktyki szczęścia, gdzie zatrzymany w miejscu czas.
Otwieram gwiezdne wrota czasu, przeszliśmy milion świetlnych lat.
Ramiona nasze splata szczęście. Miłości, nasz kosmiczny świat.


Gerard_Karwowski

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2019-06-26 13:30
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Gerard_Karwowski > wiersze >
Viasyl | 2019-06-26 13:51 |
Bo prawdziwa miłość jest taka "kosmiczna"... piękne przekazanie odczucia miłości... gratuluję polotu... pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się